|
|
Nubiologia |
|
Tak naprawdę mało kto wie o istnieniu nubiologii i zasługach Polaków w tej dziedzinie. A przecież w tym roku polska archeologia obchodzi czterdziestą rocznicę badań w Nubii. Galeria Faras to jedyne poza Chartumem miejsce, gdzie można podziwiać arcydzieła malarstwa tego kraju. Centrum Archeologii Śródziemnomorskiej UW zorganizowało obecnie wystawę zatytułowaną "Z piasków Nubii". Budowana na Nilu od 1960 r. Wielka Tama spiętrzała wody rzeki, które powoli, nieubłaganie zalewały niżej położone tereny, niezwykle bogate we wszelkiego rodzaju zabytki archeologiczne. Do Nubii przyjechało około 60 ekspedycji z różnych krajów w ramach międzynarodowej Akcji Nubijskiej, zorganizowanej przez UNESCO w latach 1959-1968. Pracującym w niezwykłym stresie i pośpiechu archeologom, konserwatorom i inżynierom przyświecał jeden cel: zachować jak najwięcej bezcennych zabytków, którym grozi całkowita zagłada. Do najbardziej spektakularnych przedsięwzięć należało ocalenie świątyń skalnych Ramzesa II i jego żony Nefertari w Abu Simbel i przeniesienie całego kompleksu świątyń Izydy z zagrożonej zalaniem wyspy File na położoną wyżej wyspę Adżilikaja.
Dzięki Faras badacze z Polski zdobyli od razu wysoką pozycję międzynarodową. Żaden nubiologiczny kongres, żadne spotkanie naukowe nie mogło i nie może obejść się bez Polaków, najczęściej specjalistów od chrześcijaństwa nubijskiego. Najwięcej
zdjęć na wystawie poświęcono polskim wykopaliskom w Starej Dongoli, stolicy
chrześcijańskiej Nubii. Badania rozpoczęły się w 1964 r. i trwają do dziś. Tak jak
w Faras największą sensację stanowiły freski, tak w Dongoli największe odkrycia
dotyczą architektury. Na wystawie są zdjęcia katedry dongolańskiej nazwanej przez
archeologów "Kościołem o granitowych kolumnach". W centrum wystawy znajduje
się makieta budowli zwanej "Kościołem na planie krzyża". Profesor
Włodzimierz Godlewski, jeden z czołowych polskich nubiologów, sądzi, że kościół
ten należy do najciekawszych budowli Dongoli. W IX wieku wybudował go Zachariasz w
podzięce za szczęśliwy powrót syna Georgiosa z wyprawy do Bagdadu, co w owych czasach
równało się powrotowi z Księżyca. Ten monumentalny budynek o dwudziestometrowej
kopule, którą można porównać jedynie z Hagia Sophia w Istambule, przez wiele lat
stanowił chlubę królów nubijskich. Ci zaś nie byli jedynie lokalnymi książątkami,
tylko prawdziwymi władcami. O posiadaniu Kair dworu z rozwiniętą etykietą świadczy
wybudowana w Dongoli sala tronowa, której wzorców trzeba szukać w samym Bizancjum. Ważną część terapii stanowiły całonocne medytacje przy grobowcach świętych mężów. Jednym z nich był zapewne grobowiec arcybiskupa Dongoli, opata klasztoru, a być może samego założyciela ksenonu - Georgiosa. Ciało arcybiskupa złożono w krypcie pokrytej tekstami maryjnymi, zapisanymi w języku greckim i koptyjskim. Wśród nich znajdują się również teksty magiczne, które miały chronić zmarłego przed złymi mocami. Na pośrednika i przewodnika zmarłego wybrano Maryję - jako matka najlepiej nadawała się do tej roli. Niezwykle ciekawe, choć nie tak liczne jak w Faras, są malowidła ścienne znalezione w klasztorze. Artyści mogli pozwolić sobie na pewną swobodę tematyczną. Szczególnie interesujące jest przedstawienie karmiącej Marii, która jednocześnie przędzie, i Chrystusa uzdrawiającego niewidomego w sadzawce Siloam. Freski dongolańskie (XII-XIII wiek) pochodzą z późniejszego okresu niż faraskie, dzięki czemu naukowcy mogą prześledzić rozwój i zmiany stylistyczne, jakie zachodziły w malarstwie nubijskim. Ostatnią część wystawy zajmują zdjęcia z badań powierzchniowych w Sudanie. Zadaniem takich zwiadów archeologicznych jest określenie liczby stanowisk na danym obszarze, ich wstępne datowanie i wpisanie na archeologiczną mapę. Prowadzący badania terenowe mają prawo "pierwokupu" zlokalizowanych przez siebie stanowisk. Czy można więc spodziewać się nowych, wielkich odkryć w Nubii? Profesor Godlewski w następnych sezonach będzie badał pałace wewnątrz twierdzy dongolańskiej, doktor Jakobielski przeszuka kolejne pomieszczenia klasztorne, inni szuka będą nowych miejsc, które mogą kryć archeologiczne skarby.
Nubia Starożytna Nubia (dziś północny Sudan i południowy Egipt) to po kraju faraonów najbogatszy pod względem archeologicznym rejon Afryki, w dodatku nadal nie do końca zbadany. Tereny na południe od pierwszej katarakty stanowiły naturalną drogę handlową między północą - Egiptem, a południem - Czarna Afryką, co przyczyniło się do powstania na tych obszarach bardzo ciekawej kultury. Przez wiele lat archeolodzy i historycy postrzegali Nubię jedynie jako skromną sąsiadkę wielkiego Egiptu. W rzeczywistości istniały tam ważne i silne organizacje państwowe, które w pewnych okresach przejmowały hegemonię nad całą północno-wschodnią Afryką. Faras Faras było ważnym ośrodkiem miejskim Nubii już od czasów panowania Egipcjan. Najpierw wzniesiono tu fort obronny, później zbudowano okręg kultowy bogini Hathor, rozbudowany przez Tutenchamona i Ramzesa II. U schyłku starożytności Faras stało się siedzibą władców Nobadii, królestwa, które w 543 r. oficjalnie przyjęło chrześcijaństwo. Od początku VI wieku Faras było siedzibą biskupa uznającego zwierzchnictwo koptyjskiego patriarchy Aleksandrii. Po zjednoczeniu Nubii w VI wieku i powstaniu królestwa Makurii ze stolicą w Dongoli Faras pełniło funkcję religijno-administracyjnego centrum Nubii Północnej. Odkryta przez Polaków katedra powstała w pierwszej połowie VII wieku i była gruntownie przebudowywana na początku VIII i w końcu X wieku. Największa sensacją, nazwaną przez prasę "Cudem z Faras", stało się odkrycie ponad 120 świetnis zachowanych malowideł ściennych w stylu bizantyjsko-nubijskim. Stara Dongola
|
|
Źródło: |
POLITYKA nr 26 (2199), 26 czerwca 1999 AGNIESZKA KRZEMIŃSKA |
.:|| Kontakt || Pytania || Mapa strony || Index || Reklama ||:. |
|
Wszystkie prawa zastrzeżone. AMRA.INFO |